Wspieranie naszych klientów w drodze po kredyt hipoteczny to nasza praca i oczywistość.
Postanowiliśmy dzielić się naszymi historiami aby pokazać Wam kochani jak to wszystko wygląda “od zaplecza”.
Zawsze każda historia będzie inna, piękna i to mnie osobiście bardzo porusza.
Zapraszam Was do czytania naszej pierwszej historii, którą będziemy tutaj opisywać i będziecie mogli ją śledzić.
Historia, której nie znamy jeszcze końca. Życie ją pisze. Pięknie prawda?
Hasłem przewodnim do tych historii ustanawiam hasztag: #jaramsię
Dlaczego? Przeczytacie i sami się przekonacie.
Ten artykuł to dziewiąta część tej niesamowitej historii. Sprawdź co zdarzyło się w części 8
Droga po kredyt – część 9:
No dobrze, ale co dalej?
Kolejnym krokiem w Millenium było przygotowanie przez bank formularzy informacyjnych i wniosku o zawarcie umowy o kredyt. Tak też się stało i w dniu 17/09/2020 bank przygotował dokumenty, które zostały podpisane przez moich klientów. Całość, została zeskanowana do systemu bankowego, a oryginały przesłane przez nas do centrali Millennium.
Jedyne co pozostało, to chwila cierpliwości na ostateczną decyzję, która jak się poźniej okazało, była czystą formalnością kolejnego dnia.
W dalszej kolejności bank przygotował umowę, której wzór przesłałam do klientów, abym mogła wspólnie z nimi ją przeanalizować i omówić zapisy krok po kroku.
Nie wiesz, od czego zacząć, aby kupić nieruchomość dzięki kredytowi hipotecznemu? Zastanawiasz się, jak się przygotować? Chcesz zweryfikować swoją zdolność kredytową? Sprawdź jak mogę Ci w tym pomóc.